– Nie mogę na razie potwierdzić, że zostaję. W Zabrzu czuję się dobrze, po trudnym poprzednim sezonie, gdy wracałem po poważnej kontuzji, cenię sobie współpracę z trenerem Marcinem Lijewskim, ale mam jeszcze inne opcje. Rozmowy trwają, ale z racji obecnej sytuacji pewnie się przedłużą – mówi „Sportowi” Szymon Sićko.
Przypomnijmy, że choć Sićko ma ledwie 22 lata, to może pochwalić się bogatym CV. Jego talent wybuchł w barwach Chrobrego Głogów, skąd prędko trafił do Vive. Stamtąd jednak prędko wypożyczono go do ówczesnego beniaminka Bundesligi, TV Huettenberg. Po dość nieudanym okresie za zachodnią granicą, „Sicio” wrócił do Polski i został wypożyczony do NMC Górnika. Po dwóch sezonach prezes Vive Bertus Servaas nie wykluczał powrotu Sićki do Kielc. Ostatecznie uzgodnił z prezesem Górnika Bogdanem Kmiecikiem kolejne wypożyczenie.
Teraz w kwestii indywidualnego wynagrodzenia muszą jeszcze porozumieć się zawodnik i śląski klub. – Wygląda na to, że wszyscy chcą, brakuje nam niedużo, ale myślę, że się dogadamy – przekonuje na łamach Sportu Bogdan Kmiecik, choć podkreśla też, że Górnik na wypadek odejścia Sićki ma już gotowe „warianty B i C”.