Górnik Zabrze handball

Mecz emocji w Lubinie!

19.05.2023
ZAG
GOR

Choć wynik piątkowego meczu Górnika Zabrze z Zagłębiem Lubin dla zabrzan nie miał znaczenia sportowego, to jednak Trójkolorowi chcieli z przytupem zakończyć rozgrywki w sezonie 2022/2023. Zagłębie Lubin było jednak pod ścianą i na pewno nie mogło odpuścić tego spotkania. Dlatego od pierwszych minut czuć było w powietrzu naelektryzowanie. 

Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 22:22 k. 5:4 (11:13)

Zagłębie: Schodowski, Procho - Moryń 5, Gębala 5, Bogacz 3, Krupa 3, Hajnos 2, Hlushak 1, Bekisz 1, Stankiewicz 1, Iskra 1, Michalak, Drozdalski, Pietruszko. Trener: Tomasz Kozłowski

Kary: 4 minuty (Gębala, Pietruszko)

Górnik: Wyszomirski, Kazimier - Przytuła 8, Artemenko 4, Mauer 3, Krawczyk 3, Tokuda 2, Molski 1, Ilcehnko 1, Wąsowski, Bachko, Łyżwa, Ivanović, Dudkowski, Rutkowski, Kaczor. Trener: Patrik Liljestrand

Kary: 8 minut (Artemenko, Ilchenko, Ivanović 2)

Relacja meczowa

Mecz rozpoczął się od wzajemnego badania gruntu. Oba zespoły szukały drogi do bramki rywala, ale pierwsi trafienie zanotowali gospodarze po ładnym rzucie Stanisława Gębali. Chwilę później otrzymali możliwość powiększenia przewagi, bowiem sędziowie podyktowali rzut karny. Znów jednak na wysokości zadania stanął Piotrek Wyszomirski, który nie dał się nabrać na rzut pomiędzy nogami. Zabrzanie dostali impuls do dodatkowej walki i prędko wyszli na minimalne prowadzenie 2:1. Wtedy jednak jakby nowych sił nabrał Marcin Schodowski w bramce, który raz za razem odbijał nawet najbardziej cwane próby Górników. Jego koledzy jednak nie potrafili przekuć tego na prowadzenie i po dwunastu minutach tablica wskazywała wynik 4:4. Po obu drużynach widać było, że to już ostatnie tchnienie sezonu. Brakowało sił na dynamiczne zrywy i błyskawiczne sprinty, a poobijane ręce już nie tak sprawnie układały się do rzutu.

I jeśli wielkie brawa należały się Schodowskiemu za grę na poziomie 44% obron, to co powiedzieć o Piotrze Wyszomirskim, który po siedemnastu minutach odbił… 60% prób rywali?  Nic więc dziwnego, że na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy wynik był nad wyraz niski, bo wynosił ledwie 5:5. Mecz nieco przyspieszył w ostatnich minutach pierwszej połowy. Świetnie trafiał Damian Przytuła, mocno pracowali Miedziowi.  Zabrzanie jednak wykorzystywali osłabienie gospodarzy spowodowane dwuminutowymi karami. To dzięki nim po bardzo wyrównanej pierwszej połowie Trójkolorowym udało się wygrać. 13:11.

W przerwie gospodarze poczuli, że te ostatnie 30 minut sezonu, jakie mają przed sobą, może stanowić o ich przyszłości. Prędko odrobili straty i zdołali wyrównać wynik. Co więcej, wciąż doskonałą dyspozycją chwalić się mógł Marcin Schodowski. Ciężar gry w obronie wzięła na siebie głównie prawa strona defensywy zabrzan, wszak tym właśnie kierunkiem atakowali głównie gospodarze. Atak znów wytyczono po przekątnej i dysponowano do niego głównie Damiana Przytułę oraz Dmytro Artemenkę, którzy bombardowali raz za razem bramkę Marcina Schodowskiego. Choć ten wciąż trzymał fantastyczną dyspozycję i pilnował wyniku, to jednak bramki musiały padać. Na kwadrans przed końcem spotkania tablica zegarowa wskazywała 17:17. 

Kolejne minuty wciąż nie przyniosły rozstrzygnięcia. Oba zespoły wymieniały się bramka za bramkę, a wynik cały czas oscylował wokół remisu. Na siedem minut przed końcem po trafieniu Pawła Krawczyka było 20:20. 

Dramatycznie zrobiło się minutę później, gdy bolesnego urazu stawu skokowego doznał Stanisław Gębala. Oparty na ramionach kolegów z drużyny opuścił boisko, a Miedziowi stanęli przed szansą na zdobycie minimalnej przewagi z rzutu karnego. Znów jednak na wysokości zadania stanął Wyszu, który odbił piłkę w kierunku poprzeczki. Jego koledzy jednak stracili piłkę w ataku i gospodarze stanęli przed kolejną, ważną okazją na zdobycie bramki. Wykorzystał ją Wojciech Hajnos, dając lubinianom “oczko”. Ostatecznie po po 60 minutach było 22:22 i o wyniku decydować miały rzuty karne.

Pierwsza seria zakończyła się remisem 4:4. O wyniku miała decydować kolejne, już pojedyncze. Ostatecznie o wyniku zadecydowała kapitalna dyspozycja Marcina Schodowskiego, który odbił ostatnią próbę zabrzan i dał gospodarzom dwa punkty. Za świetną postawę w starciu otrzymał również wyróżnienie MVP spotkania.  


Wreszcie przyszło to, co  najprzyjemniejsze w tym spotkaniu. Trójkolorowi mogli świętować zdobycie brązowego medalu Mistrzostw Polski w trakcie specjalnie przygotowanej gali. 

 

 

Filmy

Cały mecz

Film 7

Film 8

Sklep

Wybrane gadżety z naszego sklepu

Karty zawodników

Karty zawodników

Cena: 50,00
Klaskacze

Klaskacze

Cena: 8,00
Szalik kibica

Szalik kibica

Cena: 45,00
Pełna oferta

Kontakt

Górnik Zabrze - herb
Górnik Zabrze Piłka Ręczna Spółka Akcyjna

 41-800 Zabrze, ul. Wolności 406
 +48 664 099 466
 sekretariat@handballzabrze.pl
 Sekretariat czynny pn-pt 8.00 – 16.00

 Polityka prywatności
 Dla mediów
 Regulamin masowej imprezy sportowej
 Protokół sanitarno-epidemilogiczny Superliga

Dariusz Czernik
Dariusz Czernik
Dyrektor Klubu

 +48 664 099 466
 czernik@handballzabrze.pl

 

Paweł Franzke
Paweł Franzke
Rzecznik Prasowy

 +48 601 878 708
 franzke@handballzabrze.pl

 

Natalia Skrzydlewska
Natalia Skrzydlewska
Specjalista ds. marketingu

 +48 664 099 466
 marketing@handballzabrze.pl