Widać było wyraźnie, że płocczanie odrobili zadanie domowe i starali się narzucić swoje warunki już od pierwszych minutach spotkania. W trzynastej minucie gospodarze niedzielnego spotkania prowadzili już 6:3 po dwóch szybkich trafieniach Lovro Mihica. Co prawda zabrzanie zdołali jeszcze złapać kontakt, ale później popis dali Krajewski i Serdio. Do przerwy Wisła prowadziła 17:12.
I ten komfortowy wynik udało im się utrzymać także w drugiej odsłonie gry. Co więcej, przewaga tylko rosła. Trójkolorowi mieli problem z rozstrzelaniem się, bardzo dużo prób nie znajdowało drogi do bramki, a pozostałe odbijali skuteczni bramkarze Wisły. Na dwanaście minut przed końcem Wisła prowadziła już dziesięcioma trafieniami, 27:17. Końcówka należała już tylko do doświadczonych Nafciarzy, którzy ostatecznie wygrali bardzo wysoko - aż 34:19.
MVP meczu został wybrany Mirko Alilović, który bronił w niedzielę z 44-procentową skutecznością.