“Wszystko zależy od Górnika” - tymi słowami zapowiedzieć można było czwartkowy, wieczorny mecz zabrzan z Chrobrym Głogów. Jeszcze przez ostatnie sezony starcie tych zespołów było kojarzone z walką w czubie tabeli. Teraz wyniki sportowe obu drużyn były nieco słabsze, ale za to możliwe do zdobycia punkty - jeszcze cenniejsze. Wszak Górnik wciąż liczył się w walce o czołową szóstkę (a nawet piątkę) ligowej tabeli, a Głogów starał się zbliżyć do trzeciego miejsca i uciec czyhającemu Wybrzeżu. Nic więc dziwnego że właśnie to starcie było powodem ogromnego zainteresowania licznie zgromadzonych kibiców, ale także - telewizyjnej transmisji. I zdecydowanie nie zawiodło oczekiwań! 

W kolejnym starciu ORLEN Superligi Górnik Zabrze podejmował Piotrkowianina Piotrków Trybunalski, Oba zespoły były wyjątkowo zmotywowane, wszak Trójkolorowi wciąż uczestniczyli w walce o czołową szóstkę i szanse na walkę w play-offach, a Piotrków zmotywowany był, by uciec z okolic strefy spadkowej. Dlatego można było spodziewać się wielu emocji! 

Górnik Zabrze stoczył zacięty bój ze Śląskiem Wrocław, który, mimo trudnej sytuacji w tabeli, postawił wymagające warunki. Po remisie 23:23 o losach spotkania zadecydowały rzuty karne, w których Trójkolorowi zachowali więcej zimnej krwi, wygrywając 4:2. Dzięki temu Górnicy dopisali do swojego konta dwa cenne punkty, choć mecz nie należał do najłatwiejszych.

Rok 2025 na start! Trójkolorowi w debiucie oficjalnych podjąć mieli Energę MKS Kalisz. Mecz był pełen podtekstów, wszak ledwie cztery miesiące wcześniej zabrzanie przegrali z kaliszanami dosłownie o włos, 29:30. W nowym otwarciu Górnika ważne więc były kolejne punkty i walka o strefę play-off!  Aby tego dokonać, koniecznym była wygrana w każdym kolejnym starciu

Trójkolorowi zwyciężyli w meczu towarzyskim z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski 39:35 (19:20).

Górnik Zabrze zakończył swoją przygodę z ORLEN Pucharem Polski, przegrywając po emocjonującym meczu z Azotami-Puławy. Spotkanie zakończyło się remisem 36:36 w regulaminowym czasie gry, a o awansie zadecydowały rzuty karne, w których lepsi okazali się zawodnicy z Puław, wygrywając 4:3.