W dzisiejszym starciu na parkiecie między ZAPTER KPR Legionowo a Górnikiem Zabrze emocji nie brakowało od samego początku. Pierwsze pięć minut meczu upłynęło pod znakiem wzajemnego badania możliwości. Obie drużyny prowadziły wyrównaną walkę, a wynik oscylował wokół remisu.
Trójkolorowi od samego początku imponowali doskonałą organizacją w obronie, co pozwoliło im na skuteczne neutralizowanie ataków przeciwnika. Choć nie każdą okazję udało się wykorzystać, to solidna gra w defensywie i znakomita postawa Piotra Wyszomirskiego między słupkami pozwoliła Górnikowi zbudować trzybramkową przewagę. W 21. minucie spotkania Dan-Emil Racotea popisał się efektownym rzutem, a tablica wyników wskazywała 7:11 na korzyść podopiecznych trenera Tomasza Strząbały.
Do końca pierwszej połowy Trójkolorowi kontrolowali przebieg meczu, utrzymując rywali na dystans czterech bramek. Górnik Zabrze pewnie utrzymywał prowadzenie, a pierwsza część gry zakończyła się wynikiem 12:15.
Po przerwie Trójkolorowi szybko zdobyli kolejny punkt, podkreślając swoją dominację. Na uwagę zasługuje również kontynuacja znakomitej formy Piotra Wyszomirskiego w bramce. Po drugiej stronie parkietu równie dobrze radził sobie Casper Liljestrand, były zawodnik Górnika, który teraz broni barw gospodarzy.
W 4. minucie drugiej połowy Górnik przeprowadził dwie dynamiczne kontry, które pozwoliły na powiększenie przewagi do sześciu bramek. Skuteczna defensywa oraz fantastyczna forma Wyszomirskiego sprawiły, że ZAPTER KPR Legionowo przez pierwsze 10 minut po przerwie zdobyło zaledwie jedną bramkę. W 47. minucie Trójkolorowi prowadzili już 14:23, a ich przewaga stale rosła.
Zespół Górnika Zabrze nie zwalniał tempa i w 53. minucie na tablicy widniał wynik 17:29, co zapowiadało pewne zwycięstwo. Ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 31:22 na korzyść Trójkolorowych.