Pierwsza połowa rozpoczęła się od wymiany ciosów, a oba zespoły wykazywały się nieustępliwością w defensywie. Świetnie spisywali się bramkarze – Piotr Wyszomirski w barwach Górnika i Damian Chmurski w bramce Piotrkowianina. Dzięki ich interwencjom wynik przez pierwsze 15 minut był bardzo wyrównany, a na tablicy wyników pojawił się rezultat 6:7 dla gości. Zarówno Górnik, jak i Piotrkowianin, mimo kilku błędów po obu stronach, nie pozwalali sobie na dłuższą chwilę dekoncentracji. Górnik próbował wykorzystywać przechwyty i niecelne rzuty rywali, ale Piotrkowianin nie pozostawał dłużny, zatrzymując ich ataki.
Kluczowy moment tej części gry nastąpił w 16. minucie, gdy Piotr Wyszomirski popisał się ważną interwencją, która zapoczątkowała skuteczny kontratak Górnika, zakończony bramką. To pozwoliło zabrzanom wyjść na dwubramkowe prowadzenie, które szybko zostało powiększone do trzech trafień. Wynik 14:11 utrzymywał się niemal do końca pierwszej połowy, a w 28. minucie Dmytro Artemenko skutecznie wykonał rzut karny, co dało gościom czterobramkowe prowadzenie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 16:12 dla Górnika Zabrze.
Druga połowa zaczęła się w podobnym stylu – ponownie to bramkarze byli bohaterami na parkiecie. Bramkarz gospodarzy dwoił się i troił, by dać swojej drużynie szansę na odrobienie strat, a gospodarze zaczęli od mocnego akcentu, zdobywając bramkę kontaktową już w 35. minucie. Wynik 15:16 zapowiadał emocjonującą końcówkę, ale wtedy niemoc strzelecką Trójkolorowych przełamał Taras Minotskyi, który zdobył ważną bramkę, pozwalając Górnikowi na odzyskanie kontroli nad meczem. Górnicy szybko podchwycili rytm gry, zdobywając trzy kolejne bramki i ponownie odskakując na bezpieczną przewagę.
Piotrkowianin zaczął grać bardziej chaotycznie, próbując odrobić straty, ale pośpiech w ataku skutkował niecelnymi podaniami i rzutami, co umożliwiało Górnikowi powiększanie prowadzenia. Mimo chwilowego zrywu po dwuminutowej karze dla Górnika, kiedy to gospodarze zdobyli bramkę na 19:21, nie byli w stanie w pełni zdominować gry.
Decydujący moment nadszedł w 51. minucie, kiedy Górnik ponownie zdobył trzy bramki z rzędu, powiększając przewagę do pięciu trafień. Gra w podwójnym osłabieniu z obu stron, która nastąpiła w 54. minucie, sprawiła, że na boisku zrobiło się więcej miejsca, co lepiej wykorzystali zawodnicy Piotrkowianina. Gospodarze zbliżyli się na trzy bramki, ale zabrakło im konsekwencji w kluczowych momentach. Kiedy Dan Emil Racotea zdobył bramkę na 30:26 w ostatnich minutach, praktycznie przesądził losy spotkania.
Ostatecznie Górnik Zabrze wygrał 33:26, a końcówka meczu należała do Trójkolorowych, którzy wykorzystali błędy Piotrkowianina, zdobywając punkty na pustą bramkę. Ostatni cios zadał Jakub Szyszko po kontrze, pieczętując siedmiobramkowe zwycięstwo gości.
Za najlepszego zawodnika meczu wybrano Piotra Wyszomirskiego.
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski: Kot (25%), Chmurski (21%) – Matyjasik 5, Kowalski 5, Makowiejew 5, Pożarek 3, Surosz 2, Grzesik 2, Wadowski 1, Dróżdż 1, Mastalerz 1, Wawrzyniak 1, Jurczenia, Żyszkiewicz, Szopa, Rutkowski
Kary: (Kowalski x2, Jurczenia, Żyszkiewicz)
Karne: 2/2
Górnik Zabrze: Wyszomirski (35%), Ligarzewski (44%) – Szyszko 1, Racotea 3, Wisiński, Morkovsky 5, Krępa 2, Artemenko 7, Cherkashchenko 5, Krawczyk, Ivanovic, Bogacz, Minotskyi 8, Komarzewski 1, Ilchenko 2, Wąsowski. Trener: Tomasz Strząbała
Kary: 2 minuty (Morkovsky, Cherkashchenko, Racotea, Szyszko, Wąsowski, Ivanović, Wyszomirski)
Karne: 3/4