Górnicy rozpoczęli pierwszą połowę od szybkiego wyjścia na prowadzenie 3:0, w czym spory wkład miał golkiper zabrzan oraz świetnie pracujący Jakub Bogacz. Rywale z Czech próbowali odrobić straty i już po kwadrans doszli zabrzan na bramkę kontaktową, 6:7. Doskonale jednak pracował Jakub Szyszko na skrzydle i Rennosuke Tokuda na rozegraniu, dzięki czemu Trójkolorowi nie załamali rąk i wyszli na dwubramkowe prowadzenie na koniec pierwszej połowy, wygrywając po trafieniu Adama Wąsowskiego 15:13.
W drugiej połowie grę zainaugurował Sebastian Kaczor, a po chwili bramkę dołożył Tokuda. Rywale potrzebowali 10 minut, by odrabiać straty i z 19:14 dojść zabrzan na 20:18. Wtedy jednak bombardować bramkę zaczął Taras Minotskyi i Dima Artemenko, którzy znów dali zabrzanom prowadzenie nawet 28:21. Czesi jeszcze odpowiadali, ale sił i czasu zdecydowanie zabrakło, a mecz zakończył się 31:24.
Zabrzanie w finale spotkają się z gospodarzami, zespołem Handball Stali Mielec, która pokonała Padwę Zamość 22:20.