Mecz rozpoczął się od wyrównanej walki, w której dopiero w 14. minucie jeden z uczestników wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Byli to zabrzanie, którzy po trafieniu Tarasa Minotskiego prowadzili 9:7. Ale to ne był koniec emocji, bo 12 minut później gospodarze wyrównali, a nawet pod koniec pierwszej połowy wyszli na prowadzenie! Pierwszą połowę wygrali tarnowianie 22:18.
W drugiej podsłonie gry na początku trafiali głównie dwaj Górnicy: wspomniany Minotskyi oraz Dmytro Artemenko,. Zabrzanie odrobili straty, a na 10 minut przed końcem spotkania wyszli nawet na prowadzenie 30:28. Widać było, że gospodarzom zabrakło już sił. W końcówce spotkania na sześć bramek zabrzan Unia odpowiedziałą tylko trzy razy. Dzięki temu zabrzanie ostateczne wygrali 36:31.