Tym razem to zabrzanie wystartowali lepiej, ale już po kwadransie doszło do remisu (7:7) i wynik zaczął oscylować wokół remisu. Zdecydowało ostatnie osiem minut, w których Banik Karwina zdobył aż siedem bramek, na co tylko raz odpowiedzieli zabrzanie. Tym samym Karwina zwyciężyła po 30 minutach 17:13.
W drugiej połowie Górnicy próbowali wywalczyć choć remis. Trafiali rozgrywający, z Damianem Przytułą na czele, swoje dorzucał Mauer i Łyżwa, ale co najwyżej wynik był kontaktowy (23:24 w 48. minucie). Rywale znów wrzucili drugi bieg w końcówce i wyszli na sześciobramkowe prowadzenie. Górnik zdołał nieco odrobić jeszcze strat, ale ostatecznie przegrał 28:31.