Przed nami decydująca faza sezonu. Emocje rosną?
Na pewno. Wszyscy już przed sezonem wiedzieliśmy, że runda zasadnicza to ważne, ale jednak tylko preludium do tego, co czeka nas w fazie pucharowej. Zadanie na pierwszą część było następujące – pokazać się w Europie i zakończyć sezon zasadniczy w najgorszym wypadku na piątym miejscu, by uniknąć w ćwierćfinale Kielc, czy Płocka. Te zadania trener i drużyna wypełnili z nawiązką. W Europie graliśmy jeszcze wiosną, odnotowując najlepszy wynik w historii klubu, a w lidze zajęliśmy pewne, trzecie miejsce. Czyli… jest dobrze, ale wszyscy będą nas oceniać po tym, jak skończy się ostatni mecz sezonu.
Czyli?
Głośno mówimy, że gramy o medal. To oczywiste. Bronimy brązu i jeżeli ponownie zawiesimy krążek w tym kolorze na szyjach, to będzie super. Dziś najważniejszy jest rewanż z Kaliszem, bo żaden mecz jeszcze nie został wygrany w deklaracjach i na papierze. Ale oczywiście patrzymy też do przodu. Jeżeli awansujemy do półfinału, to chcemy powalczyć jak równy z równym z Płockiem. Pierwszy mecz zagramy w Zabrzu… Mamy jeszcze trochę czasu. Teraz skupmy się na starciu z Kaliszem.
Zostawiając aspekt sportowy, jak klub przygotowuje się do fazy play off?
Wierzymy, że zagramy co najmniej trzy mecze w Zabrzu. Maksymalnie pięć, choć to chyba mało prawdopodobne. Z Kaliszem spotkamy się w poniedziałek. Z jednej strony najlepiej grać w weekend, ale… W niedzielę u siebie grają piłkarze nożni Górnika, ładne są też weekendy, więc kibice ruszają poza miasto. Czyli może poniedziałek nie jest taki zły? Mamy świetnych kibiców, hala na kilku ostatnich meczach była wypełniona niemal do pełna i tego samego spodziewamy się teraz. Zapewniam, że warto nas odwiedzić i zobaczyć z trybun decydujące mecze tego wyjątkowego sezonu.
Co poza emocjami na boisku szykujemy dla kibiców?
Sporo. Przede wszystkim wychodząc naprzeciwko oczekiwaniom fanów udało nam się w końcu przygotować atrakcyjną ofertę gastronomiczną. Tradycyjnie już będą darmowe ciastka dla dzieciaków, napoje, czy chipsy, ale nawiązaliśmy współpracę z partnerem, który będzie już godzinę przed meczem sprzedawał piwo, pizzę i zapiekanki. Oferta będzie bogata, a stoisko czynne jeszcze po ostatnim gwizdku. Zachęcam więc, by odwiedzić nas wcześniej i spędzić w hali więcej czasu. Tak będzie na każdym meczu fazy play off, a jeżeli wszyscy będą zadowoleni, to stoisko będzie pojawiało się na każdym meczu w kolejnym sezonie.
To dobra wiadomość, bo kibice wiele razy mówili, że właśnie tego im w Zabrzu brakuje.
Mamy świadomość, jakie są ograniczenia naszej hali. Z drugiej strony widzieliśmy, jakim zainteresowaniem cieszył się pub w Dąbrowie na meczach Ligi Europy. Był oblegany i każdy mówił, dlaczego tak nie może być w Zabrzu. Kibice chcą czegoś więcej, niż tylko 60 minut samej gry. Trzymam kciuki za ten pomysł, ale decydujące będzie, czy trafimy do kibiców.
Coraz bogatsza jest też oferta klubowych pamiątek.
Pierwszy raz od lat musieliśmy domówić koszulki meczowe, bo – ku naszej wielkiej satysfakcji – sprzedaliśmy wszystkie zamówione do tej pory. Do Zabrza trafiła już kolejna partia kilkudziesięciu koszulek z Hiszpanii i będą w poniedziałek do kupienia. W rozmiarach od najmniejszych do dużych. Ta liczba też jest ograniczona, więc im szybciej, tym lepiej. Poza tym będą ostatnie koszulki „Ósmy zawodnik” z autografami. Na ostatnim meczu sprzedaliśmy wszystkie, więc dokładamy kolejne. W sieci jest już zdjęcie nowego szalika. Myślę, że tak ładnego nie mieliśmy dawno. Też będzie, a w zasadzie jest w sprzedaży, bo wszystkie te pamiątki są dostępne w sekretariacie. Do tego zdjęcia zawodników, „klaskacze” papierowe i plastikowe. Mamy też coś nowego – proporczyk z pustą drugą stroną, by zbierać na niej autografy. Będą konkursy i kilka niespodzianek.
Czyli… Widzimy się w poniedziałek w hali na Wolności 406.
Jak najbardziej! Wierzę, że będzie nas komplet, przeżyjemy piękne chwile i każdy dostanie to, czego oczekuje. Myślę o stronie sportowej, kulinarnej i pamiątkach dla kibiców.
