- Pierwsza część planu została wykonana w wielkim stylu. Myślę o meczu w Głogowie.
- Wynik nie pozostawia złudzeń, kto tego dnia był lepszy. Co nie znaczy, że był to „spacerek”. Nie na etapie walki o medal mistrzostw Polski. Po prostu zagraliśmy bardzo dobry mecz. Ocena postawy drużyny to rola trenera, ale chyba każdy widział plan Tomasza Strząbały, koncentrację, świetną postawę drużyny w obronie, grę bramkarzy… Wszyscy wykonali swoje zadanie, a wielki mecz zagrał Taras Minotskyi. Drużyna mówiła, że jedzie do Głogowa wygrać. I dotrzymała słowa.
- Wygraliśmy z Chrobrym trzeci mecz w tym sezonie.
- Więc raczej nie ma mowy o przypadku, ale… W sporcie najważniejszy jest ostatni krok, a ten trzeba wykonać w sobotę. Dlatego fajnie, że wygraliśmy z Chrobrym trzy razy z rzędu, jednak dopiero wygrana numer cztery sprawi, że będziemy mogli powiedzieć „praca została wykonana, a cel osiągnięty”.
- Zostało pięć dni do meczu, tymczasem biletów w kasach zaczyna brakować.
- Jeżeli jesteśmy przy tym temacie, to chciałbym podziękować kibicom za tak liczny wyjazd do Głogowa. Było nad blisko czterdzieści osób, doping był fantastyczny. Wielkie dzięki, bo jest to zapowiedź tego, co wydarzy się w sobotę. Wracając do pytania, zostały pojedyncze bilety. Może uda się zwolnić jeszcze niewielką pulę wcześniejszych rezerwacji, ale takiej gwarancji nie ma. Apeluję, by śledzić media społecznościowe. Z kolei osoby, które mają karnety, a z różnych powodów nie będą mogły w sobotę być z nami, fajnie, gdyby na ten wieczór udostępniły swojej wejściówki. Nasz cieszy, że kolejny raz będzie w hali komplet. Obyśmy mieli powody do radości.
- Jakieś dodatkowe atrakcje?
- Największą będzie… wiadomo co. Dlatego absolutnie najważniejszy jest mecz. Wszyscy musimy dać z siebie wszystko, by spełnić marzenia i obronić brąz. Co nie znaczy, że nie planujemy tego wieczoru bardzo dokładnie. Na pewno będzie bogata oferta gastronomiczna. Pizza, zapiekanki, piwo, napoje, ale też żelki i soki dla dzieciaków. Pojawią się ławy i stoły, by można było siąść, a nie tylko konsumować wszystko na stojąco. Wszystko będzie czynne już godzinę przed meczem, dlatego zachęcam, by odwiedzić halę wcześniej. I co najmniej godzinę po meczu. Szykujemy też kilka niespodzianek dla kibiców. Sprawa jest prosta. Jeżeli rywalizacja o medal skończy się w sobotę, bo czeka nas ceremonia wręczenia medali. Zacznie się mniej więcej 40 minut po ostatniej syrenie, bo wymaga ustawienia podium. Myślę, że w takiej sytuacji nie wyjdziemy z hali przez 23.30, stąd chęć stworzenia wszystkim warunków, by jak najlepiej spędzić ten czas.
- Jakieś gadżety?
- Tak. Niezależnie od wszystkiego kończymy udany sezon. Więc będzie okazja, by kupić koszulki meczowe, szaliki, czy proporczyki i zdjęcia z autografami. Ta drużyna już zapisała piękną kartę w historii klubu i sportu w Zabrzu. Myślę o naszej przygodzie z Europą. Warto mieć pamiątki, które będą nam przypominały ten sezon.
- Czyli widzimy się w hali w sobotni wieczór?
- Tak. Zapraszam tych wszystkich, którzy mają to szczęście, że mają bilety. I jeszcze raz apeluję, by śledzić nasze media społecznościowe. Jeżeli tylko pojawią się zwroty czy zwolnienia z rezerwacji, na pewno udostępnimy je kibicom.