Tomasz Strząbała został trenerem drużyny latem 2023 roku, doprowadzając ją do trzeciego miejsca w Orlen Superlidze oraz do szesnastki najlepszych drużyn Ligi Europejskiej. Był to jeden z najlepszych sezonów w historii klubu. – Dziękujemy trenerowi za poświęconą wiedzę, serce i zaangażowanie. To, co przeżyliśmy w poprzednim sezonie nigdy nie zostanie zapomniane, a trener miał w tym sukcesie swój wymierny wkład. Obecne rozgrywki są jednak od pierwszej kolejki rozczarowujące. Myślę o jakości gry, a w konsekwencji o wynikach. Pomijając wszystkie obiektywne czynniki, jak kontuzje czy zawsze trudne do łączenia granie w Superlidze oraz w europejskich pucharach, doszliśmy do wniosku, że nadszedł czas, by poszukać nowego rozwiązania. Nie zmienia to mojej opinii o Tomku, którego uważam za bardzo dobrego trenera. Dziś się rozstajemy, ale jestem przekonany, że zrobi jeszcze dla polskiej piłki ręcznej wiele dobrego – mówi właściciel i prezes Górnika, Bogdan Kmiecik.
- To był intensywny czas. Dwie przygody z europejskimi pucharami, starcia z czołowymi drużynami Europy, wspólnie świętowany medal… Dziękuję prezesowi, klubowi, zawodnikom i kibicom za blisko półtorej roku spędzone w Zabrzu. Tutaj dostałem szansę, by jako pierwszy trener walczyć o medale i pokazać się w Europie. Jako szkoleniowiec biorę zawsze odpowiedzialność za wyniki, a dobro klubu i drużyny są najważniejsze. Stąd taka, a nie inna decyzja. Odchodzę z klubu, ale trzymam kciuki, by Górnik jak najszybciej zaczął grać na miarę oczekiwań – mówi Tomasz Strząbała, który w piątek o 15.30 pożegnał się z drużyną.
Tym samym w Ostrowie, gdzie Górnik zagra w niedzielę o 16.00 Arkadiusz Miszka po raz pierwszy samodzielnie poprowadzi drużynę. Trener ma 44 lata, jest wychowankiem Pogoni Zabrze. Z powodzeniem grał w najlepszych klubach w Polsce, ma na koncie mistrzostwo kraju wywalczone w Płocku, grał też w reprezentacji Polski. W ostatnich latach szkolił zabrzańską młodzież, a od lata 2023 był asystentem Tomasza Strząbały. – Arek zna zespół, ma ogromne doświadczenie jako zawodnik, ponad rok był asystentem Tomasza Strząbały. Ma nasze pełne wsparcie, ale pamiętajmy, że na boisko wychodzą zawodnicy. Wiem, że z powodu kilku kontuzji nie jest to łatwy czas. Zawsze jednak będziemy wymagać pełnej determinacji, walki, realizacji założeń, odpowiedzialności i gry do końca – dodaje na koniec prezes Bogdan Kmiecik.