Nie trzeba nikomu przypominać, że zespół z Mazowsza to wicemistrz Polski. Nafciarze jednak od dwóch lat są bardzo blisko przełamania monopolu Łomży Industrii Kielce i przegrywają złoto w decydującym meczu sezonu. Apetyty są jednak wciąż rozbudzone.
Płocczanie konsekwentnie rozbudowują skład, szukając kolejnych uzupełnień. Na pewno najgłośniejszym odejściem było przejście Adama Morawskiego do niemieckiego Melsungen. Naturalnym następcą został Krystian Witkowski, który zaliczył wyjątkowy sezon. To między innymi dzięki jego postawie do Płocka po czternastoletniej przerwie wrócił Puchar Polski. Współpracować będzie z Kristianem Pilipoviem sprowadzonym z Kadetten Schaffhausen oraz Marcelem Jastrzębskim, młodym zawodnikiem kieleckiego SMSu.
Nafciarze mają jednak problemy zdrowotne. Kontuzję z końcówki minionego sezonu leczy wciąż Niko Mindegia, operację barku przeszedł Gergo Fazekas więc konieczne było znalezienie kogoś na rozegranie. Do końca roku barw Płocka bronić będzie doświadczony 39-letni Hiszpan, Daniel Sarmiento. Co prawda chciał już kończyć karierę, ale ostatecznie postanowił ją jeszcze nieco przedłużyć.
Środek rozegrania wzmocni też 22-letni Japończyk, Kosuke Yasuhira, który pierwsze europejskie szlify zbierał we francuskim USAM Nimec Gard.
Skład uzupełniono też o skrzydłowego, Czecha Tomasa Pirocha. Co ciekawe dla naszej dyscypliny - został wykupiony z francuskiego Creteil. Znany jest między innymi z bardzo dobrej postawy w obronie. Pojawił się także nowy prawoskrzydłowy - Gonzalo Perez Arce, który przez ostatnie dwa lata w Hiszpanii zdobył... czterysta 13 bramek.
Oprócz Hiszpana szeregi Nafciarzy latem wzmocnią: obrotowy Dawid Dawydzik (Azoty Puławy), środkowy rozgrywający Gergo Fazekas (Veszprem KSE), Filip Michałowicz (SMS Kielce) i Marcel Sroczyk (Zagłębie Lubin).
Płock rozpoczął już sezon. W pierwszym meczu pokonał Chrobry Głogów 36:24 (16:9).
Statystyki historycznych spotkań pomiędzy Górnikiem Zabrze a Orlen Wisłą Płock są dośc jednostronne. W ostatnich 31 spotkaniach Płock wygrywał 27 razy, dwa razy doszło do remisu, a dwukrotnie górą byli zabrzanie. Ostatnie spotkanie odbyło się w 22 kwietnia, a Trójkolorowi ulegli aż 20:34.
- Nie będzie nam łatwo podnieść się po tej zagranicznej porażce. A jeszcze mamy wyjątkowo klasowego rywala przed sobą. Ale musimy spróbować pokazać się lepiej, niż zaprezentowaliśmy się w Szwajcarii... - krótko komentuje najbliższe starcie szkoleniowiec Górników.
Mecz rozpocznie się o godz. 18.05 w najbliższy piątek (9 października). Transmitowany będzie przez TVP Sport - w telewizji, aplikacji oraz na stronie internetowej. Start transmisji o godz. 18.00.