Rok rozpoczął się od mocnych akcentów związanych z powołaniami do reprezentacji Polski. W trakcie przygotowań trener Patryk Rombel wytypował, że na mistrzostwa Europy pojedzie Damian Przytuła. Ten jednak długi czas spędził na kwarantannie, bo prowadzone przez organizatorów testy wskazały, że załapał koronawirusa. Bartłomiej Bis, ówczesny kapitan Górnika, pierwotnie wrócił do treningów z Górnikiem Zabrze, by... ostatecznie jednak zostać dowołany już na mistrzowski turniej. Tam zaprezentował się z wyjątkowej strony, jako czołowy obrońca. Ale w meczu z Niemcami doznał bolesnej kontuzji. Zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i był to dla niego koniec sezonu...
W międzyczasie zabrzanie rozpoczęli przygotowania do wznowienia rozgrywek. Wpierw zajęli drugie miejsce w Turnieju Noworocznym w Ostrowcu Wielkopolskim, przegrywając w finale z Zagłębiem Lubin (27:30), a w kolejnych dniach starli się w turnieju w Gdańsku. Ich rywalami był zespół z Gdańska oraz Kwidzyna. Oba zespoły udało się pokonać. Zwieńczeniem przygotowań miał być turniej w Gryficach. Górnicy musieli się jednak z niego wycofać, bowiem w trakcie rutynowych badań okazało się, że doszło do podejrzenia zachorowania na COVID u części zawodników. Ostatecznie Górnicy zakończyli styczniowe przygotowania sparingiem z Gwardią Opole. Górnicy przegrali je jednym trafieniem, 24:25.
Inauguracją oficjalnego grania było starcie Pucharu Polski z Azotami-Puławy. Zabrzanie wyszli w mocno osłabionym składzie. Dość powiedzieć, że dysponowali tylko jednym "zawodowym" bramkarzem - Pawłem Kazimierem. Pozostali dwaj byli kontuzjowani (Martin Galia) lub chorzy (Kuba Skrzyniarz). Skład połatany juniorami nie był w stanie przeciwstawić się rywalom i ostatecznie Górnicy przegrali aż 18:31 (7:16).
Nikt nie spodziewał się jednak, że to początek gorszego okresu zabrzan. Trójkolorowi zaczęli przegrywać też w rozgrywkach ligowych. Wpierw przegrali z Energą MKS Kalisz (22:25), tydzień później z Chrobrym Głogów (28:29), a później z zespołem z Kielc. Tu jednak warto się zatrzymać i wspomnieć, że Górnicy, u których praktycznie połowa składu grała na co dzień w zespołach juniorskich, postawili trudne warunki Mistrzom Polski. Ci odskoczyli dopiero w ostatnim kwadransie i wygrali ostatecznie 37:28 (18:16).
Kolejna porażka na koncie zabrzan to starcie z MMTSem Kwidzyn (22:28)... Górnicy byli w kryzysie.