Nim zabrzanie wznowili treningi, okazało się, że mimo zajęcia piątego miejsca w tabeli, będą mieli szansę zagrać w Lidze Europejskiej! Wszystko dzięki dzikiej karcie na uczestnictwo w Lidze Mistrzów dla płocczan. Rywalem zabrzan miał być zespół GC Amicitia Zurich, w której grał aktualnie Iso Sluijters!
Czas jednak było na sparingi. Zabrzanie wygrali dwa pierwsze z nich - oba z HC ROBE Zubri. W trzecim musieli uznać wyższość Karwiny z Martinem Galią w składzie. W kolejnym udało się wygrać z Opolem.
W związku z udziałem w Lidze Europejskiej, przyspieszyć trzeba było Turniej o Puchar Prezesa Górnika Zabrze. Ten odbył się na początku sierpnia. Trójkolorowi najpierw zwyciężyli z TORUS Wybrzeżem Gdańsk, a później wygrał w finale z zespołem ze Szczecina.
Kolejnym starciem w przygotowaniach był Memoriał Ryszarda Matuszaka w Głogowie. I znów zabrzanie się popisali. Najpierw pokonali po raz kolejny zespół Sandry Spa Pogoń Szczecin, a w finale zwyciężył z gospodarzami. Tu bohaterem był Patryk Mauer, który zdobył aż 10 bramek.
Ostatnim turniejowym testem był Szczypiorno Cup w Kaliszu. Trójkolorowi zaczynali nieco później, bo z udziału wycofał się ich pierwszy rywal - Gwardia Opole. W kolejnej rundzie zagrał z Chrobrym Głogów, który dzień wcześniej pokonał Azoty-Puławy. Zwycięstwo dało zabrzanom finał. W nim zabrzanie starli się z gospodarzami, zespołem z Kalisza. I udało się wygrać całe rozgrywki!
W międzyczasie ogłoszono także nowego kapitana Górnika, którym został Damian Przytuła.
Zwieńczeniem sierpnia był długo wyczekiwany mecz Ligi Europejskiej z Zurychem. W pierwszej połowie oba zespoły badały grunt i nieco brakowało tempa. Dlatego też po 30 minutach wynik był remisowy. W drugiej odsłonie gry Amicitia w ciągu kwadransa trafiła do zabrzańskiej bramki tylko cztery razy. Świetnie spisywał się Piotr Wyszomirski, który odbijał próby rywali raz za razem. W ataku świetnie zrozumiał się Damian Przytuła z Dimą Ilchenką. Pierwszy kreował sytuacje i asystował, drugi świetnie łapał piłki i trafiał do bramki rywali. Wynik rósł w oczach i ostatecznie zabrzanie wygrali aż 27:19.