Biało-Czerwoni w pierwszym meczu podczas turnieju eliminacyjnego do Mistrzostw Świata U21 wygrali z Czechami 33:25. W niedzielę nasza kadra zmierzyła się z Norwegią i bardzo dobrze rozpoczęła spotkanie, prowadząc 4:1. Polacy systematycznie powiększali przewagę i w 13. minucie po trafieniu Jakuba Będzikowskiego wygrywali 9:3. Norwegia popełniała błędy w ataku, a nasi zawodnicy nie zwalniali tempa.
Podopieczni Zygmunta Kamysa do przerwy utrzymywali wypracowaną różnicę bramkową i schodzili do szatni, prowadząc 15:10.
Po zmianie stron Biało-Czerwoni mieli problemy w ataku, które wykorzystali rywale. Norwegia konsekwentnie odrabiali straty i w 33. minucie spotkania zbliżyli się na jedno trafienie (14:15). Rywalizacja stała się bardziej wyrównana, a w 42. minucie tablica wyników pokazywała już remis (18:18).
Norwegowie w kolejnych minutach przejęli inicjatywę w meczu i wyszli na prowadzenie. Od tego momentu Polacy musieli gonić wynik i odrabiać straty, ale cały czas nie odpuszczali. W końcówce emocje sięgnęły zenitu, a Biało-Czerwoni pokazali niesamowity charakter. Jeszcze minutę przed zakończeniem spotkania przegrywaliśmy 25:28, ale walczyliśmy do samego końca. Podopieczni Zygmunta Kamysa zdobyli trzy bramki z rzędu, grając w osłabieniu i ostatecznie zremisowali 28:28!
Taki wyniki dał awans na Mistrzostwa Świata naszej reprezentacji!
Polska – Norwegia 28:28 (15:10)
Polska: Jastrzębski, Poźniak – Michałowicz 2, Tomczak 2, Sladkowski 4, Głuszczenko 2, Wasiak 4, Wiaderny 2, Kosznik 2, Będzikowski 5, Stempin 1, Szendzielorz, Molski 2, Mielczarski 2, Karpiński