Mistrzostwa Świata za rogiem, a my spotykamy się w Zabrzu, a nie w Katowicach, gdzie jest kadra Polski. Czujesz zawód?
Zawód to nie jest dobre słowo, które określa moje samopoczucie. Na pewno wierzyłem i liczyłem, że pojadę na te mistrzostwa. Ale zostałem odesłany do Zabrza.
Co zadecydowało o tym, że powołany został Ariel Pietrasik, a nie Ty?
Oczywiście rozmawialiśmy z trenerem po zgrupowaniu i przekazał mi, dlaczego nie jadę. Jego zdaniem to wynik zbyt dużej liczby błędów, które zrobiłem w obronie.
To mobilizacja do dalszej pracy?
Teraz wiem czego trener Rombel ode mnie oczekiwał.
Jak przyjąłeś decyzję selekcjonera?
Każdy na pewno inaczej to odbiera. Ja raczej szukam pozytywów w każdej sytuacji i choć nie jadę na mistrzostwa, na których bardzo chciałem być, to może chociaż sobie trochę odpocznę i wyjdzie mi to na dobre.
Będziesz odpoczywał mimo startu przygotowań do rozgrywek ligowych?
Zgrupowanie było długie. Trwało od 12 grudnia, a mieliśmy tylko tak naprawdę cztery czy pięć dni wolnego. Treningi były ciężkie i kosztowało nas to dużo pracy. Teraz wiem, po rozmowie z trenerem Liljestrandem, że będę miał szansę odpocząć i choć będę trenował, to przez jakiś czas nieco mniej intensywnie niż reszta chłopaków.
Turnieje pokażą Wasze możliwości i siłę na ligę?
Na turniej do Ostrowa jedziemy już w środę, a treningi rozpoczęliśmy w poniedziałek. Także trudno się czegokolwiek spodziewać, a na pewno już nie naszej stuprocentowej jakości. Choć też ja traktuję jako wielki walor, że od razu wejdziemy w mecze, bo to najlepsza forma treningowa. Ale też musimy uważać, żeby spokojnie przygotować organizmy i nie zrobić sobie krzywdy. Ja raczej w tym pierwszym turnieju nie wezmę udziału. Będę z drużyną, ale nie wyjdę na parkiet, by dać organizmowi się zregenerować.
Czy Górnicy utrzymają podium na koniec sezonu?
Moim celem jest zdobycie trzeciego miejsca, bez względu na środki. Mam nadzieję, że przyświeca to całemu zespołowi.