Górnik Zabrze handball

Wyszarpany happy end

17.01.2023

Piłkarze ręczni reprezentacji Polski nie rozegrali idealnego meczu przeciwko Arabii Saudyjskiej, ale ostatecznie wygrali ostatni mecz w grupie B mistrzostw świata 27:24. Oznacza to, że awansowali do kolejnej rundy turnieju. Warto dodać, że po raz pierwszy podczas meczu piłki ręcznej w katowickim Spodku polscy kibice odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego a capella!

Reprezentanci Polski przegrali ostatnie spotkanie ze Słowenią i to w dość kiepskim stylu. O ile za walory estetyczne punktów nie przyznają, to jednak ich strata w tym arcyważnym spotkaniu (punkty liczą się w kolejnej rundzie, w której zespoły będą walczyły o ćwierćfinał), może przełożyć się na szybsze zakończenie udziału Polaków w mistrzostwach.

Ale żeby awansować do drugiej rundy, trzeba było jeszcze wygrać z Arabią Saudyjską, a to… nie okazało się takie proste. Polacy od pierwszych minut grali bardzo zdenerwowani, co przekładało się na ich postawę. Biało-Czerwoni w prosty sposób gubili piłkę, byli nieskuteczni, a po 10 minutach przegrywali z Arabią 3:4. Grali coraz bardziej agresywnie, przez co sędziowie dyktowali rzuty karne dla naszych rywali. Ale sygnał do walki Polakom dali Arkadiusz Moryto, który robił co mógł (a przede wszystkim trafiał z karnych) oraz Adam Morawski, po którego interwencji Polacy skutecznie skontrowali (znów świetny Moryto) i wyszli na prowadzenie 12:11. Dobrze, że Biało-Czerwoni skutecznie obronili się w ostatniej akcji pierwszej połowy – dzięki temu zeszli na przerwę wygrywając 13:12.

Mimo że Polacy rozpoczęli drugą partię meczu w osłabieniu, bo wciąż obowiązywała kara dla Bartłomieja Bisa, to… zdobyli dwie bramki, a ich autorem był Szymon Sićko! Trener Patryk Rombel postawił też od początku na Michała Daszka i Przemysława Krajewskiego. Nareszcie Polacy grali z większym luzem, ale też wiarą w zwycięstwo. Wciąż świetnie spisywał się Moryto, ale swoje dołożył również wspomniany Daszek i Polska prowadziła już 20:16! Trener Arabii poprosił o czas, ale przerwa na niewiele się zdała. Koncertowo prezentował się Sićko i Biało-Czerwoni dołożyli kolejną bramkę. Notoryczne kary, przez które Polacy musieli grać w osłabieniu sprawiły, że Arabia zniwelowała stratę do trzech goli, ale gospodarze nie mieli zamiaru dalej wyjmować piłki z siatki. W końcówce rywale Polaków próbowali jeszcze nawiązać walkę, ale Polacy grali konsekwentniej. Wygrali 26:24 i awansowali do kolejnej rundy mistrzostw świata!

Drugie spotkanie w katowickim Spodku to już mecz o pierwsze miejsce w tabeli grupy B. Francja podejmowała Słowenię, a zwycięzca tego spotkania miał znacznie ułatwić sobie awans do ćwierćfinału mistrzostw. Co ciekawe, do składu Francuzów wskoczył Luka Karabatić, ale wciąż na trybunach pozostał Dika Mem, czyli największa gwiazda trójkolorowych. W składzie zabrakło też bramkarza Charles Bolzinger, a jeśli chodzi o Serbię, w wyjściowym zestawieniu nie było Boruta Mackovska i Aleksa Kavcicia.

W pierwszych minutach ze znakomitej strony pokazywali się bramkarze obu drużyn, którzy ratowali swoje ekipy od straty bramek. Z czasem przeważać na boisku zaczęli faworyzowani Francuzi, którzy prowadzili już 15:10. Końcówka należała jednak do Słoweńców, którzy wreszcie prezentowali się lepiej w obronie i wykorzystali kilka kontr – dlatego na przerwę zeszli z zaledwie dwubramkową stratą (16:14 dla Francji).

Po wznowieniu gry to znów trójkolorowi dominowali na boisku i prowadzili 20:16. Świetnie spisywali się Kentin Mahe, Dylan Nahi i Nedim Remili, którzy byli najskuteczniejsi w drużynie Francji. Na pięć minut przed końcem meczu Blaż Janc dał jeszcze nadzieję Słoweńcom, bo zniwelował stratę do trzech bramek (30:33), jednak Francuzi nie dali sobie już wyrwać zwycięstwa. Wygrali 35:31 i wyjdą z grupy z pierwszego miejsca!

– Po trzech pierwszych meczach mistrzostw mogę być zadowolony, ale w spotkaniu z Francją brakowało mi tego powera, z jakim graliśmy z Polską. To miało duże znaczenie, szczególnie w końcówce, kiedy Francuzi zaczęli popełniać błędy. Brakuje nam trochę doświadczenia. Z drugiej strony graliśmy z mistrzami olimpijskimi, więc nie ma co narzekać. Jesteśmy w kolejnej rundzie i nakreślimy sobie kolejne cele – skomentował po meczu Uros Zorman, trener Słoweńców.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z tych trzech zwycięstw. To był nasz cel, ale wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, szczególnie przy tak świetnej publiczności i pełnych trybunach. Słowenia zagrała bardzo dobrze przeciwko Polsce, dlatego musieliśmy zagrać naprawdę dobrze. Na pewno będziemy mieli fajne wspomnienia z samych Katowic, jak i ze Spodka – ocenił Nikola Karabatić, rozgrywający Francji, jeden z najbardziej utytułowanych piłkarzy ręcznych na świecie.

Rywalizacja zespołów, które awansowały do kolejnej rundy z grupy B przeniesie się teraz do TAURON Areny Kraków. Z kolei Arabia Saudyjska zagra w turnieju o Puchar Prezydenta IHF, czyli o miejsca 25.-32. Zawody odbędą się w płockiej ORLEN Arenie.

Gospodarzami MŚ 2023 są Katowice, Województwo Śląskie, Kraków, Małopolska, Płock, Mazowsze i Gdańsk (w Polsce) oraz Goteborg, Malmo, Sztokholm, Kristianstad i Jonkoping (w Szwecji). Narodowymi Dostawcami turnieju w naszym kraju są Ministerstwo Sportu i Turystyki, Grupa Wirtualna Polska, Suzuki, Deloitte, Grupa LUX MED oraz Eventim, który prowadzi dystrybucję biletów na to wydarzenie. Sprzedaż wejściówek trwa. Więcej informacji na www.handball23.com.

 

Polska – Arabia Saudyjska 27:24 (13:12)

Polska: Adam Morawski, Jakub Skrzyniarz – Michał Daszek 1, Arkadiusz Moryto 9, Maciej Gębala 2, Przemysław Krajewski 2, Michał Olejniczak 2, Szymon Sićko 8, Piotr Jędraszczyk 1, Patryk Walczak, Jan Czuwara 1, Ariel Pietrasik, Szymon Działakiewicz, Bartłomiej Bis, Krzysztof Komarzewski 1, Piotr Chrapkowski. Trener: Patryk Rombel.

Arabia Saudyjska: Ali Alsaffar, Amro Mohammed – Mohammed Al Abbas 2, Aboullah Alhulaili 1, Abdulrahman Al Muwallad, Ahmad Al Abdulali 3, Abdullah Al Hammad, Mahdi Al Salem 3, Hadi Quraish, Hassan Al Janabi 3, Hassan Al Tarauti 1, Sadiq Al Mohsin 2, Marhoon Al Maa 2, Abdullah Al Abbas 5, Haidar Al Hassan, Yousof Al Taweel, Mojtaba Al-Salem 2. Trener: Jan Pytlick.

 

Słowenia – Francja 31:35 (14:16)

Słowenia: Joze Baznik, Urban Lesjak – Domen Makuc 2, Rok Ovnicek 1, Tadej Mazej 2, Gasper Horvat, Kristjan Horzen, Stefan Zabic 1, Tilen Kodrin 2, Nejc Cehte 1, Dean Bombac 5, Aleks Kavcic, Aleks Vlah 9, Domen Novak 2, Jure Dolenec 1, Blaż Janc 3, Blaż Blagotinsek 2. Trener: Uros Zorman

Francja: Vincent Gerard, Remi Desbonnet – Thibaud Briet 3, Ludovic Fabregas 3, Mathieu Grebille, Nikola Karabatic 4, Romain Lagarde, Yanis Lenne 1, Valentin Porte 1, Kentin Mahe 7, Dylan Nahi 5, Nedim Remili 7, Luka Karabatić, Melvyn Richardson 2, Nicolas Tournat 2, Elohim Prandi. Trener: Guillaume Gille.

 

Media


                               



Sklep

Wybrane gadżety z naszego sklepu

Breloki drewniane

Breloki drewniane

Cena: 10,00 - 12,00
Klaskacze

Klaskacze

Cena: 8,00
Szalik kibica

Szalik kibica

Cena: 45,00
Pełna oferta

Kontakt

Górnik Zabrze - herb
Górnik Zabrze Piłka Ręczna Spółka Akcyjna

 41-800 Zabrze, ul. Wolności 406
 +48 664 099 466
 sekretariat@handballzabrze.pl
 Sekretariat czynny pn-pt 8.00 – 16.00

 Polityka prywatności
 Dla mediów
 Regulamin masowej imprezy sportowej
 Protokół sanitarno-epidemilogiczny Superliga

Dariusz Czernik
Dariusz Czernik
Dyrektor Klubu

 +48 664 099 466
 czernik@handballzabrze.pl

 

Dominik Zawadzki
Rzecznik Prasowy
Specjalista ds. social media

 +48 512 543 124
 zawadzki@handballzabrze.pl

 

Natalia Skrzydlewska
Natalia Skrzydlewska
Specjalista ds. marketingu

 +48 664 099 466
 marketing@handballzabrze.pl