Paweł nie miał wątpliwości, by włączyć się w akcję: - Warto pomagać. Liczę, że uda nam się zebrać pokaźną kwotę. Tym bardziej, że na pewno też dorzucimy coś od siebie i jeszcze poważniej wesprzemy akcję - mówi bramkarz Górnika. Skupia się jednak jednocześnie na najbliższych meczach Trójkolorowych.
A Górnicy zaczną od starcia w ramach 1/8 Pucharu Polski z Azotami-Puławy. - To na pewno najmniej wygodny rywal z tych, które mogliśmy wylosować. Pamiętamy nasze ostatnie mecze i na pewno siedzi to w naszych głowach. Ale też motywuje nas to, by walczyć jeszcze mocniej o wygraną i poprawić nastroje - komentuje Kazimier. - Ale na pewno też nie będzie to łatwy mecz, bo to klasowy zespół i kandydat do brązowego medalu. Więc jest to mecz o podwójnym dnie.
Zaraz po starciu z Azotami Górnika czeka mecz ligowy z Unią Tarnów. - Mamy korzystną sytuację w tabeli, ale też niewielką przewagę nad czwartym zespołem, bo pogubiliśmy punkty w meczach, w których nie powinniśmy. Ale każdy mecz będzie miał dla nas ciężką wagę, by to się nie powtórzyło. Musimy przede wszystkim patrzeć na siebie, nie na rywali i ich ewentualne potknięcia. Tak, by po pod koniec sezonu móc powiedzieć, że to my wywalczyliśmy brąz naszą ciężką pracą, a nie dzięki słabszej dyspozycji rywali - dodaje bramkarz Górnika.
Jakie oczekiwania ma Paweł w dwóch pierwszych ligowych meczach, z Tarnowem i Płockiem? - Fajnie byłoby zdobyć 6 punktów. Ale dla nas ważniejszym spotkaniem jest mecz w Tarnowie. Wiemy, że to solidny zespół pod wodzą dobrego trenera, co udowodnili jesienią. Zdobyli wtedy tylko trzy punkty mniej niż przez cały zeszły sezon. Musimy być totalnie skoncentrowani i podejść do niego, jakby był o mistrzostwo - mówi zawodnik Górnika. - Z Płockiem też powalczymy. Pamiętam sytuacje, że udawało nam się ich pokonać. Choć to teraz też zupełnie inny zespółi chyba jest nieco mocniejszy niż przed laty.