Kwidzynianie plasują się aktualnie na ósmym miejscu tabeli z dorobkiem 23 punktów i stratą ledwie dwóch oczek na szóstej miejsca. To efekt siedmiu zwycięstw w regulaminowym czasie gry, jednym po rzutach karnych i 10 porażek. Co jednak ważne, MMTS przeżywał dość trudną jesień. Spośród pięciu pierwszych meczów tylko w jednym zanotowała zwycięstwo. Było to bardzo wyrównane starcie z KPRem Arged Ostrovią zakończone wynikiem 25:23. Pozostałe cztery mecze to porażki - z Wybrzeżem Gdańsk (22:23), Azotami-Puławy (23:30), Łomżą Industrią Kielce (dość zaskakujące 30:35) i Chrobrym Głogów (24:29). Kwidzynianie dostali się również do eliminacji Ligi Europejskiej. W niej zmierzyli się z prawdziwym tytanem, SG Flendsburg-Handewitt. Wynik był raczej znany od początku - w dwumeczu MMTS przegrał 49:76 (24:37, 25:39).
Restart nastąpił w listopadzie, kiedy to MMTS pokonał Pogoń Szczecin 27:22. To był impuls, który zaczął przynosić kolejne punkty: z Kaliszem, Lubinem, Opolem, Głogowem czy Ostrovią. Kwidzyn uznał jedynie wyższość Industrii Kielce, Azotów-Puławy i Wybrzeża Gdańsk.
Spotkania pomiędzy Górnikiem a MMTSem często były wyjątkowo zacięte. W ostatnich 33 spotkaniach Górnik górą był 18 razy, raz dosżło do remisu, a 14 razy wygrywali kwidzynianie. W październiku Górnicy zwyciężyli jednak aż 32:21.
Jak będzie tym razem? O tym przekonamy się już w niedzielę o godz. 17 na Hali Pogoń. Mecz rozpocznie się o godz. 17 i transmitowany będzie przez platformę Emocje.TV.