Zatrzymajmy się jednak przy kadrze. Jakie wrażenia ma sam główny zainteresowany: - Jestem zadowolony ze zgrupowania i jego efektów. Ciężko na to pracowałem i cieszę się, że wreszcie dostałem szansę na stanie się ważniejszą postacią w kadrze niż dotychczas - uśmiecha się rosły rozgrywający. - Cieszę się też, że cała drużyna podjęła rękawicę. W pierwszym meczu zagraliśmy słabo w obronie, ale udało nam się spiąć i w drugim meczu funkcjonowało to wszystko zdecydowanie lepiej. Straciliśmy tylko 14 bramek!
Zgrupowanie było też okazją do spotkania ze starym znajomym, wszak selekcjonerem jest aktualnie Marcin Lijewski, były trener Górnika. Jak to spotkanie odebrał Damian Przytuła? - Dokładnie tak jak w Zabrzu: to autorytet w piłce ręcznej, który potrafi wlać w nas pewność siebie. I tak też każdy z nas wchodził na parkiet.
Teraz jednak czas na powrót do rozgrywek ligowych. Jak Górnicy mierzą się z zarzutami, że po zagwarantowaniu sobie brązowego medalu zupełnie odpuścili ligową walkę? - To nie jest prawda. Faktycznie mecz przeciwko Ostrovii nam nie wyszedł. Popełniliśmy dużo błędów, brakowało skuteczności, a Ostrów zagrał naprawdę dobre spotkanie. I to dało im zwycięstwo - mówi kapitan Górnika. - Poprawiliśmy to wszystko przed meczem z Kielcami. I choć wiadomo jakiej klasy jest to rywal, to wydaje mi się, że tanio skóry nie sprzedaliśmy i gospodarze musieli się postarać. Wstydu tam nie przynieśliśmy - dodaje.
Czas więc na starcie z Głogowem: - Humory mamy dobre, większość z nas mogła trochę odpocząć. Więc jesteśmy zmotywowani na ostatnie spotkania - mówi Przytuła. - Wiadomo, że jest trochę w nas złości po Ostrovii i Kielcach, więc chcemy zagrać swoje. Tym bardziej, że to zespół z fajną ofensywą: szybkim Pawłem Paterkiem, skutecznym Wojtkiem Dadejem, dobrymi prawymi rozgrywającymi. Mają też solidnych bramkarzy, a to właśnie jest nasza zmora w tym sezonie. Grają fajną piłkę ręczną i mają swoje cele, więc na pewno nie będzie to łatwe starcie. Tym bardziej, że mimo wszystko mamy już prawie cały sezon w nogach, a u nas jednak trzon zespołu spędza większość czasu na parkiecie. Liczę jednak, że będzie to dobre starcie!
Damian zaprasza też na spotkanie po meczu, które odbędzie się w Łaźni Łańcuszkowej, a w którym udział weźmie cała drużyna. Startujemy pół godziny po rozpoczęciu meczu!