Trójkolorowi sezon zakończyli na trzecim miejscu ligowej tabeli, co zagwarantowali sobie już na pięć serii spotkań przed końcem. Później przyszła seria porażek, ale tym razem bez żadnych sportowych konsekwencji. Zabrzanie zdołali wywalczyć w sezonie 52 punkty ze stratą 23 punktów do drugiej Orlen Wisły Płock oraz do pierwszego Barlinka Industrii Kielce (o ich miejscach decydował bilans bramek w bezpośrednich spotkaniach).
Na wynik zabrzan złożyło się 17 wygranych w regulaminowym czasie gry oraz jedna porażka po rzutach karnych, w ostatnim meczu z Zagłębiem Lubin. Dodatkowo zanotowali osiem porażek w regulaminowym czasie gry, w tym po dwie z Kielcami, Płockiem i - co ciekawe - Ostrovią. Dodatkowo raz przegrali z Chrobrym Głogów oraz Azotami-Puławy.
Imponujący jest wynik bramkowy zabrzan. Do bramek rywali trafili aż 744 razy. Więcej zanotowały tylko trzy zespoły - Kielce (1021), Płock (878) oraz Azoty-Puławy (769). Fantastycznie spisywała się też defensywa. Trójkolorowi stracili jedynie 693 bramki. Tym samym znaleźli się na podium tej ligowej tabeli, bo mniej stracili jedynie płocczanie (592) oraz kielczanie (660). U pozostałych rywali wynik przekracza zdecydowanie 700 trafień.
Jak łatwo się domyślić, zabrzanie mają też bardzo dobry bilans bramkowy. Różnica pomiędzy bramkami zdobytymi a straconymi wynosi 51. To także trzeci wynik w Polsce, bo kielczanie zanotowali 361 trafień na plus, a płocczanie - 286. Czwartym zespołem w tej statystyce są Azoty-Puławy, które zanotowały +10 bramek. Co ciekawe, pozostałych 10 zespołów miało ujemny wynik bramkowy.
Co ciekawe, zabrzanie lepiej prezentowali się na wyjeździe niż w domu. Poza Halą Pogoni wygrywali 9 razy, a trzykrotnie przegrali. To dało im trzecie miejsce w tabeli wyjazdowej. W meczach domowych zabrzanie wygrali ośmiokrotnie (podobnie jak Wybrzeże oraz Chrobry), ale zajęli w tym zestawieniu ostatecznie piąte miejsce. Gdańszczanie i głogowianie wyprzedzili w tym zestawieniu zabrzan, bo potrafili doprowadzić do remisów, czym zdobyli dodatkowe punkty w klasyfikacji.