Początek w wykonaniu Górników był bardzo dobry. Dima Artemenko świetnie wykańczał kontry, Górnicy dobrze grali z pozycji. Już w 10 minucie prowadzili 7:3. Przewagę udało się powiększyć nawet do pięciu trafień (12:7) w 22 minucie. Wtedy jednak zabrzanie trafili na przestój i pierwsza połowa zakończyła się minimalnym prowadzeniem Górników 14:13.
Druga połowa była wyjątkowo wyrównana. Doświadczeni bundesligowcy odskoczyli jednak w 45. minucie na 22:19. Zabrzanie wrócili na właściwe tory, zaczęli ich gonić, wywalczyli nawet prowadzenie 25:23. Niestety zadyszka w ostatnich minutach dała minimalną przegraną 27:28.
Już jutro zagramy o trzecie miejsce. Rywala poznamy w wyniku spotkania drugiej grupy o godz. 18.30.