AEK Athens HC powstał z włączenia w struktury klubu GA Ilioupolis. Już w 2007 po raz pierwszy zagrali w rozgrywkach europejskich. Jak dotychczas największym sukcesem kontynentalnym jest udział w wygrana w finale Pucharu Europy EHF w sezonie 2020/2021, w którym w dwumeczu wygrali 54:46 z Ystads IF. W sezonie 2018/2019 odpadli w półfinale.
W Lidze Europejskiej, wyższej klasie rozgrywek, AEK przed rokiem odpadł w fazie grupowej. W niej jednak był w stanie nawiązać wyrównaną walkę z Kadetten Schaffhausen czy pokonać nawet lizboński Sporting.
Klub konsekwentnie sięgał więc po wyróżniających się zawodników z innych krajów. Nie brakowało także polskich akcentów. Ateńczycy zatrudnili między innymi obrotowego Łukasza Rogulskiego czy skrzydłowego Krzysztofa Komarzewskiego, obu z doświadczeniem reprezentacyjnym. Obaj jednak już rozstali się z klubem, choć pierwszy z nich zdążył wywalczyć Mistrzostwo Grecji w minionym sezonie. W składzie dostrzec można znanego też z gry w Orlen Wiśle Płock Igora Zabica.
- Trenerem AEK jest teraz Dragan Djukic, doświadczony trener z Serbii. Stara się ułożyć zespół bardziej na “europejską” modłę - komentuje swojego niedawnego pracodawcę Rogulski, który teraz broni barw rumuńskiego CSM Bacău. Wracając jednak do Greków, Łukasz podkreśla, że AEK i tak zdecydowanie wyróżniał się na tle całych rozgrywek. Pozostałe zespoły grały o wiele mniej solidnie, a zdecydowanie nieprzewidywalnie - często mieszając fantastyczne akcje z seriami zgubionych piłek. - Ale bez wątpienia największą siłą Aten jest ich obrona. Grają w niej bardzo twardo, czasem do przesady, aż leje się krew - mówi reprezentant Polski.
"Rogul" komplementuje też obsadę bramki z doświadczonym Ivanem Matskevichem na czele, a także greckich obrotowych: Nikolaosa Kritikosa oraz Nikolaosa Liapisa. Obaj grają także w reprezentacji Grecji i są podstawowymi zawodnikami na tej pozycji. - Główną postacią w ataku jest Stipe Mandalinic, który stwarza spore zagrożenie rzutowe. Bardzo dobrze też prezentuje się młody prawy rozgrywający z doświadczeniem w Lidze Mistrzów w barwach Celje, Patrik Martinovic czy doświadczony Ivan Zabic. Cały atak napędza Brazylijczyk Patrick Toniazzo Lemos, który ma świetny zwód, dobry rzut, ale też bierze czasem za dużo odpowiedzialności na siebie - wylicza. Wskazuje jednocześnie, że najsłabszą formacją AEKu są skrzydła.
Jak ocenia szanse Górnika były zawodników Azotów-Puławy czy Wybrzeża Gdańsk? - To na pewno trudny rywal. Ale też w zasięgu Górnika!