Kwidzynianie plasują się aktualnie na ósmym miejscu tabeli, ostatnim gwarantującym udział w przyszłych play-offach. Na swoim koncie mają 20 punktów, wyprzedzając o dwa dziewiątą Ostrovię. Taki sam dorobek punktowy ma także Gwardia Opole (siódme miejsce), a o jedno więcej Energa MKS Kalisz (szóste miejsce).
Dorobek punktowy to wynik pięciu zwycięstw w regulaminowym czasie gry, jednym po rzutach karnych oraz sześciu przegranych po 60 minutach. Co jednak ciekawe, kwidzynianie są mistrzami doprowadzania do karnych, bo udało im się jeszcze trzy razy, po których jednak przegrali.
MMTS miało bardzo dobry listopad i niezły grudzień. Pokonali KPR Legionowo, MKS Zagłębie Lubin i ostatnio Wybrzeże Gdańsk. Ulegli jednak faworyzowanemu Chrobremu Głogów (26:27) oraz Enerdze MKS Kalisz (22:26).
Na co trzeba uważać w meczu z MMTSem? Na pewno mocnym punktem jest Łukasz Zakreta w bramce, które broni w tym sezonie ze skutecznością aż 30 procent. Dobrze spisuje się też Jakub Matlęga, który zbiera doświadczenie przy bardziej doświadczonym koledze, ale też popisał się wieloma ważnymi interwencjami. W ofensywie największym zagrożeniem jest Bogdan Cherkashchenko. Ukrainiec zdobył już 72 bramki, plasując się na trzecim miejscu najskuteczniejszych zawodników ORLEN Superligi. Sporo bramek zdobywa też Patryk Grzenkowicz, który zaliczył 61 bramek. Trzeba też uważać na Roberta Kamyszka, autora 51 bramek.
Przypomijmy, że ostatnie spotkanie pomiędzy Górnikiem a MMTSem zakończyło się remisem 31:31. W konkursie rzutów karnych lepsi okazali się być zabrzanie, którzy wygrali 4:2.
W historii ostatnich 35 spotkań Górnik górą był 19 razy. Dwukrotnie doszło do remisu, 14 razy wygrywali kwidzynianie.
Jak będzie tym razem? O tym przekonamy się już w środowy wieczór! Mecz rozpocznie się o godz. 18, transmitowany będzie na platformie Emocje.TV. My jednak przede wszystkim zapraszamy na halę!