- Fajnie, że znowu będziemy grać o stawkę, bo ta przerwa zaczęła się już nam dłużyć. Zwłaszcza, że przerwa była pracowita i trudna - mówi rozgrywający Górnika Zabrze. - Większość z nas ciężko pracowała od początku stycznia, część z nas była na zgrupowaniach kadry i po powrocie miała chwilę przerwy, ale wiadomo - kosztem przerwy w okresie świątecznym. Teraz jednak wszyscy pracowaliśmy równie intensywnie: sporo trenowaliśmy na siłowni i dużo biegaliśmy. Ale brakuje nam wszystkim gry.
Dobrze więc, że Górnik rozpocznie rok 2024 z rywalem z Ligi Centralnej? - Na pewno musimy być czujni w trakcie tego meczu. Nikt z nas nie lekceważy Zagłębia, mimo dwóch różnych klas rozgrywkowych. Gra tam sporo dobrych zawodników, wielu z przeszłością w Zabrzu, część też w Superlidze. Będą na pewno chcieli się pokazać przeciwko nam z jak najlepszej strony - komentuje "Przytuł". - Zwłaszcza, że dobrze nas też znają i wiedzą o nas naprawdę sporo.
Zaraz po zakończeniu rozgrywek pucharowych Trójkolorowych czeka mecz ligowy - już w najbliższy piątek przeciwko Zepter KPR Legionowo. - Na razie Zagłębie. Potem będziemy myśleć o Legionowie - ucina nasze dociekania zawodnik.