Królem strzelców rozgrywek został Kacper Adamski z Energii MKS Kalisz, który na ostatniej prostej rozgrywek wyprzedził Arkadiusza Morytę okupującego to miejsce prawie przez cały sezon. Adamski trafił 162 razy, o siedem więcej od Moryty. Ten jednak zagrał w 23 spotkaniach, gdy zawodnik z Kalisza we wszystkich tegorocznych. Trzecie miejsce w klasyfikacji strzelców zajął Patryk Mauer z Gwardii Opole z dorobkiem 139 bramek.
Najskuteczniejszym Górnikiem był Damian Przytuła, który do protokołu wpisywał się 113 razy. Martwić może jednak nieco jego skuteczność, która nieznacznie przekroczyła 50% (50,90%). Przytuł był tez jednym z najczęściej rzucających. Próbował aż 222 razy, plasując się na trzeciej pozycji tej statystyki.
Drugim najskuteczniejszym Górnikiem był Krzysztof Łyżwa z 72 bramkami na koncie. Choć w tym sezonie wyróżniał się głównie w obronie, to jednak jego próby często znajdowały drogę do bramki rywali. Bramkę mniej zdobył Łukasz Gogola. 69 bramek padło łupem Pawła Dudkowskiego, a 65 - Dawida Molskiego.
Warto też podkreślić statystyki skuteczności, bo Górnik w tym sezonie wyjątkowo się wyróżnił. Krystian Bondzior zdołał rozegrać w tym sezonie dwa spotkania i trafił sześć razy na siedem prób, więc jego statystyka to 85,71%. Jakub Kohrs wystąpił trzy razy, zdobywając pięć bramek w sześciu próbach, więc jego licznik wskazał 83,33% skuteczności.
Sebastian Kaczor trafił 39 razy w 26 meczach. Prób miał 47, więc jego statystyki to 82,92% skuteczności rzutów. Dmytro Artemenko znów w siedmiu spotkaniach trafił 36 razy na 44 próby i jego "procent" trafień to 81,82%.
Statystyki zakończymy asystentami. W lidze najlepszy był Niko Mindegia z Orlen Wisły Płock, który zaliczył aż 187 podań, po których padły bramki. Najlepszym Górnikiem w tej statystyce był Łukasz Gogola. Zaliczył 129 kluczowych podań. Nieźle popisali się też Krzysztof Łyżwa (96 asyst), Damian Przytuła (93 asysty) oraz Paweł Krawczyk (92 asysty).