Jakie padło pierwsze zdanie na pierwszym wspólnym treningu? - Pierwsze pytanie jakie zadałem drużynie, to pytanie o to, czy wypoczęli. Oczywiście innej odpowiedzi nie spodziewałem się. Każdy powiedział, że jeszcze chwilę, by się przydało - śmieje się szkoleniowiec Górnika. - Wszyscy są jednak uśmiechnięci i zadowoleni, więc z satysfakcją przystępujemy do pracy. Zwłaszcza, że ile można leżeć brzuchem do góry i jeść niezdrowe rzeczy? - dowcipkuje trener.
Przed Trójkolorowymi jednak sporo wyzwań. Bo prócz rozgrywek ligowych, zabrzan czekają także starcia w Lidze Europejskiej. - Dowiedzieliśmy się o tym praktycznie w ostatniej chwili. Będzie to dla nas na pewno cenna lekcja, ale dla mnie najważniejsza jest liga. Gra w Bundeslidze mi to pokazała: fajnie grać w Lidze Mistrzów, fajnie w pucharach. Ale tak naprawdę kluczowe jest dobrze pokazać się na krajowym podwórku i tu zasłużyć potem na dodatkowe rozgrywki. Puchary to tylko fajna przygoda.
Nim jednak zobaczymy mecze o stawkę, Górnik musi się ponownie zgrać. Doszło wszak do wielu kadrowych zmian. - Na razie jestem ciekaw jak nowy zespół się zazębi i czy damy radę w Polsce i w Europie. Oczywiście chcemy być jak najwyżej i zajść jak najdalej.
Czy to jednak koniec wzmocnień Górnika? Wszystko wskazuje, że tak, choć… - Niczego nie można wykluczyć - tajemniczo uśmiecha się trener Górnika. Skupiając się jednak na aktualnym składzie, widać sporo optymizmu w trenerze. - Największym znakiem zapytania jest bramka - mówi. - Piotrka Wyszomirskiego nie trzeba nikomu przedstawiać, więc mam nadzieję, że tę formę z reprezentacji cały czas ma. Mamy Patrika, który będzie prowadził bramkarzy i na pewno dołoży ważną cegiełkę do ich postawy.Tym bardziej, że praca z Patrikiem to spore ułatwienie dla Lijewskiego. - Bariery językowej nie ma. Cieszę się, że jest. W zeszłym sezonie po kontuzji Galicza i jego operacji, nie miałem go na ławce. A potrzebowałem wsparcia, innego spojrzenia i czujności - wspomina. - Zajmie się bramkarzami, jest doświadczonym szkoleniowcem i sporo będę mógł się od niego nauczyć. Od poniedziałku trenujemy na 120%. Musimy naładować baterię na cały sezon.