Faworytem sobotniego spotkania bez wątpienia był Górnik Zabrze, którego głównym sezonowym celem jest obrona brązowego medalu Mistrzostw Polski. Ale gospodarze zagrali bodaj najlepszy mecz w tym roku i pewnie pokonali Trójkolorowych, których dopadła niemoc rzutowa...

Najlepszy wynik w historii Grupy Azoty Unii Tarnów to efekt pracy trenera  Tomasza Strząbały. Teraz jednak doświadczony szkoleniowiec miał poprowadzić Górnika przeciwko swoim byłym podopiecznym. Ale nie tylko dla niego było to spotkanie z sentymentami. Wszak w Unii jeszcze niedawno grał Rennosuke Tokuda czy ostatnio Taras Minotskyi. W Górniku zaś grał Sasza Buszkow, aktualny skrzydłowy tarnowian. 

Trójkolorowi zmierzyli się z Gwardią Opole w ramach sparingu zorganizowanego w piątkowy wieczór. Zdziesiątkowani - głównie licznymi powołaniami, ale i kilkoma urazami - gospodarze ostro walczyli z opolanami, by ostatecznie zwyciężyć czterema trafieniami. Co ciekawe, mecz zorganizowano w nietypowej formie - zamiast dwóch trzydziestominutowych połów, trenerzy obu drużyn zdecydowali zagrać dwudziestominutowe tercje. 

Choć faworyt spotkania pomiędzy Górnikiem a Wisłą Płock był tylko jeden, zabrzaanie zmotywowani pewnym zwycięstwem w Lidze Europejskiej ruszyli powalczyć z wicemistrzem Polski. Raz: o punkty. Dwa: by w ogniu przetrzeć się przed starciem z TSV Hannoverem-Burgdorf. I Górnicy mimo przegranej mogą być zadowoleni z postawy na boisku, choć muszą również skupić się na poprawie w ofensywie. 

Sensacja! Trójkolorowi przegrali mecz z Energą MKS Kalisz, choć oba zespoły znajdują się na dwóch przeciwnych biegunach ligowej tabeli. Kaliszanie prowadzili w meczu już od trzeciej minuty.

Choć w powietrzu czuć było pierwsze chłodne powiewy zbliżającej się zimy, to atmosfera na Hali Pogoń zapowiadała się wyjątkowo gorąco. Trójkolorowi bowiem podejmowali Energę Wybrzeże Gdańsk w ósmej już serii ORLEN Superligi w sezonie 2023/2024. Goście chciwie wypatrywali meczu, licząc na ligowe punkty, dzięki którym mogliby odbić się od ligowego dna. Ale i zabrzanie chcac utrzymać się na podium nie mogli pozwolić sobie na porażkę.